Strona korzysta z plików cookies. W celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Cookies możesz określić warunki przechowywania plików cookies w Twojej przeglądarce.
Wyspy Zielonego Przylądka – Ostatni Raj na Atlantyku!
Są takie miejsca na mapie świata, gdzie wakacje trwają przez cały rok. Nieważne, czy polecicie tam latem czy zimą – pogoda zawsze będzie wyśmienita, woda w sam raz do morskich kąpieli, a słońce idealne do opalania. Zapraszamy Was na Wyspy Zielonego Przylądka – podobno ostatni prawdziwy raj na Oceanie Atlantyckim :-)
Wyspy Zielonego Przylądka znajdują się około 450 km na zachód od wybrzeży Afryki. Archipelag ten składa się z 10 głównych wysp i 16 mniejszych wysepek. Co ciekawe, wyspy te były zupełnie bezludne aż do XV wieku, kiedy to zostały po raz pierwszy odkryte przez Portugalczyków.
Ze względu na swoje strategiczne położenie na szlaku handlowym między Europą a Indiami oraz Afryką a Ameryką, Wyspy Zielonego Przylądka przez wieki były centrum światowego handlu zarówno towarami, jak i ludźmi. To tutaj przeplatały się wpływy europejskie i afrykańskie, które z czasem przyczyniły się do powstania własnej, specyficznej kultury Cabo Verde. Dzisiejsze Wyspy Zielonego Przylądka to swoista mozaika Afryki, Portugalii
i Brazylii, która wyraża się przede wszystkim w lokalnej kulturze, muzyce i tańcu. Mieszkańcy Cabo Verde to w większości Kreole (80%), niesłychanie przyjaźni, łagodni i otwarci afrykańsko-portugalscy potomkowie byłych kolonizatorów i niewolników, których filozofią życia jest morabeza czyli lekki, otwarty i nieśpieszny styl życia. Liczba ludności na wyspach wynosi zaledwie 435 tys. osób. Językiem urzędowym jest język portugalski, jednak większość ludności posługuje się również językiem kreolskim i francuskim.
W ostatnich latach coraz większe znaczenie dla gospodarki tego niewielkiego kraju odgrywa turystyka, czemu zdecydowanie sprzyja panujący na wyspach skrajnie suchy klimat. Co prawda każda z wysepek jest inna i z pewnością warta poznania, jednak szczególnie dobrą ofertę turystyczną i bazę noclegową nawet dla bardzo wymagających gości mają do zaoferowania dwie z nich – Sal i Boa Vista, to właśnie tam skupia się nadal stosunkowo niewielki (w porównaniu z innymi egzotycznym destynacjami) ruch turystyczny. I to właśnie brak turystyki masowej powoduje, że Wyspy Zielonego Przylądka nazywane są jednym
z ostatnich jeszcze do końca nieodkrytych wakacyjnych rajów na ziemi!
Szczególnie godna polecenia jest wyspa Sal. Słynie ona przede wszystkim z jednych z najwspanialszych plaż w całym archipelagu Wysp Zielonego Przylądka z drobnym, pudrowym piaskiem, obmywanym intensywnie turkusowymi wodami Atlantyku. Ponadto ogromna plaża Ponta Preta, dzięki korzystnym wiatrom, uważana jest za jedno z najlepszych na świecie miejsc do uprawiania wszelakich sportów wodnych z windsurfingiem
i kitesurfingiem na czele. Są tu także znakomite warunki do nurkowania i wędkowania. Idealną bazą wypadową jest nadmorskie miasteczko Santa Maria, którego główną zaletą (poza plażą) jest niepowtarzalny, lekki wakacyjny klimat. W Santa Maria bez problemu znajdziemy lokalne knajpki serwujące świeże ryby i doskonałe owoce morza. Szukając wytchnienia od słońca, warto w nich choć na chwilę przysiąść, zamówić kieliszek grogu i posłuchać bardzo nastrojowej, lokalnej muzyki – morna – która uważana za jeden z najbardziej charakterystycznych i rozpoznawanych elementów kultury Wysp Zielonego Przylądka.
A jeśli komuś znudzi się plażowanie, to może wybrać się nieco bardziej w interior. Na Sal warto zobaczyć Buracona – naturalne słone jeziorka oraz salinę Perda de Lume, powstałą w dawnym kraterze wygasłego wulkanu. Salina uważana jest za geologiczny skarb na skalę światową, to tutaj znajdują się hektary naturalnych zasobów soli i stąd wywodzi się nazwa wyspy - Sal.
Jeśli chcecie zobaczyć jeszcze nieskażony masową turystyką skrawek prawdziwego egzotycznego raju, w którym ludzie żyją własnym rytmem, pogoda zawsze jest idealna, a czas płynie znacznie wolniej- to Wyspy Zielonego Przylądka będą dla Was idealnym kierunkiem na wakacje o każdej porze roku!